Czekoladka w płynie – pastry stout
Czy piwo może być deserowe? Jakkolwiek może się wydawać to szokujące, odpowiedź brzmi: ależ owszem, jak najbardziej, tak!
Myśląc o piwie, najczęściej wyobrażamy sobie lekki, schłodzony alkohol. Tymczasem piwo może mieć zupełnie inne oblicze.
Mocna i słodka strona piwa
Nie każde piwo jest jasne i rześkie. Drugie oblicze jest ciemne i mocne. Potężne, słodkie imperialne stouty, o bogatych nutach kawy i czekolady, a czasem także suszonych owoców to zupełnie inna opowieść. Ich przeznaczeniem nie jest orzeźwienie, lecz niespieszna degustacja, w małej ilości. Coś w sam raz, by usiąść w chłodny dzień i powoli się delektować.
Deser w płynie
Rzemieślnicy zza oceanu poszli o krok dalej. Skoro mocne stouty mogą być słodkie i kawowe, co by się stało, gdyby rozwinąć ten pomysł? Tak powstał pastry stout, czyli stout deserowy. W swoim założeniu ma być jak najbardziej zbliżony smakiem i aromatem do słodkiego deseru, czy wręcz ciasta.
Jak to możliwe? Dobry stout sam w sobie może kojarzyć się z czekoladową pralinką. A wzbogacony o nuty wanilii, kokosa, kakao czy setki innych fantazyjnych, „wypiekowych” nut staje się prawdziwym deserem w płynie. Którego trudno spożyć większą ilość, za to jest prawdziwą radością dla łasuchów.
Dziś pastry stout stał się pełnoprawnym stylem. I coraz częściej warzony jest przez polskich rzemieślników. Warto go spróbować.